W tym roku przypada 85. rocznica slynnego "cudu slonca", ktory mial miejsce w Fatimie 13. pazdziernika 1917 r. Tamtego dnia, na prosbe Maryi, przybylo do Fatimy 70 tys. ludzi. Wszyscy oni zostali wynagrodzeni w niezwykly sposob - ujrzeli zdumiewajace zjawisko. Slonce zdawalo sie tanczyc po niebie wyrzucajac z siebie najrozniejsze barwy, by w pewnym momencie najwyrazniej szykowac sie do upadku na ziemie. Wielu swiadkow tego cudu bylo przekonanych, ze nadchodzi koniec swiata. Rzeczywiscie, "taniec slonca" ma swoj charakter eschatologiczny i kieruje nasza uwage ku przyszlym wydarzeniom poprzedzajacym powtorne przyjscie Chrystusa. Przeciez Pan sam powiedzial: "W owe dni(...) slonce sie zacmi i ksiezyc nie da swego blasku. Gwiazdy beda padac z nieba i moce na niebie zostana wstrzasniete. Wowczas ujrza Syna Czlowieczego przychodzacego w oblokach z wielka moca i chwala" (Mk 13,24-26).
Byc moze powinnismy sie jednak skupic na znaczeniu tego cudu dla wspolczesnych Kosciola i naszej bezposredniej przyszlosci, szczegolnie na takich elementach, jak nawrocenie Rosji i nawrocenie swiata w ogolnosci.
Sa ludzie, ktorzy daja glosno wyraz swemu niezadowoleniu, ze nawrocenie Rosji nie dokonalo sie szybko. Musimy jednak pamietac, ze nawrocenie Imperium Rzymskiego zajelo dziesiatki, jesli nie setki lat, choc decydujacym wydarzeniem bylo zwyciestwo Konstantyna w bitwie przy moscie Milviana na poczatku IV wieku. Miedzy tym wydarzeniem a cudem slonca w Fatimie mozna dostrzec szczegolna analogie. Przed bitwa, w pazdzierniku 321 r., Konstantyn ujrzal na niebie krzyz stojacy przed sloncem i napis: W tym znaku zwyciezysz. Wowczas uczynil on krzyz symbolem rozpoznawczym swych wojsk i ruszyl do zwyciestwa, ktore zmienilo bieg historii calego Zachodu. Poganski cesarz zobaczyl krzyz przed sloncem i poprowadzil Cesarstwo Rzymskie ku chrzescijanstwu. Z kolei katolicki lud Portugalii ujrzal w Fatimie cud slonca i dzieki temu kraj ten zostal ocalony przed nawrotem poganstwa.
Ale znaczenie Fatimy nie ogranicza sie do samej Portugalii, jest ono wazne dla calego swiata. Oba wydarzenia sa punktami zwrotnymi w historii. Wizja Konstantyna i jego zwyciestwo wskazywaly na triumf chrzescijanstwa nad poganstwem rzymskim. Fatima wskazuje na wielkie zwyciestwo Kosciola, bowiem - zgodnie z zapowiedzia Matki Bozej - w koncu zatriumfuje Jej Niepokalane Serce i swiatu zostanie dany czas pokoju.
Powinnismypatrzec na fatime z wlasciwej perspektywy czasowej. Nie mozemy oczekiwac, ze swiat zmieni sie w ciagu jednego dnia, ale wszyscy powinnismy miec jednak ten cel przed oczami. Nie chodzi o nic innego jak o reewangelizacje Europy. Pierwsi chrzescijanie cierpieli i modlili sie ponad trzy wieki, ale te cierpienia i modlitwy zostaly przez Boga przyjete. Przyjete, choc w czasach Konstantyna chrzescijanie stanowili zaledwie jeden procen calej ludnosci Cesarstwa. Niewazne sa wiec liczby, liczy sie to, na ile powaznie wezmiemy sobie do serca oredzie z Fatimy. Szczegolnie takie jego elementy jak: nabozenstwo pierwszych sobot i nasladowanie blogoslawionych Franciszka i Hiacynty, ktorzy jako pierwsi przyjeli oredzie Matki Bozej Rozancowej i wprowadzili je w zycie. Wiernosc i oddanie Fatimie uczynily ich swietymi. To wzor dla naszej odpowiedzi.
Cokolwiek by na nas nie czekalo wierze, ze katolicki Narod Polski, ktory tak wiele wycierpial dla wiary, bedzie szedl na czele tej nowej ewangelizacji.
Donald Anthony Foley
